Już od dawna byłam kominkową maniaczką, olejkową, ogólnie zapachową.
Kupywałam jakieś Brisy, olejki eteryczne itp. Aż tarfiłam na Yankee Candle : )
I to było to.
Zaczełam szperać gdzie w Warszawie można dostać je stacjonarnie i lada chwila,
już byłam w sklepie Świat Zapachów, nieopodal Dworca Centralnego.
Zakupiłam 5 tart,tylko dlatego, że byłam umówiona i nie miałam dużo czasu by rozejrzeć się po sklepie. Jutro znowu jadę i zastanawiam się nad świecą - ZGŁUPIAŁAM!!! : D
Moja skromna kolekcja:
GARDEN SWEET PEA
Słodka woń delikatnych kwiatów pachnącego groszku zaakcentowana odrobiną gruszki, brzoskwini, frezji i palisandru.
Zgadzam się z opisem, ten zapach jest piękny, słodki, ale nie za mocny, w każdym razie nie drażni, rozniósł się po całym mieszkaniu.
MIDSUMMER’S NIGHT
Odurzająca męska mieszanka piżma, paczuli, szałwii i mahoniowej wody kolońskiej.
Zapach bardzo zdecydowany, mocny i bardzo męski, nie relaksuje, wręcz pobudza do działania.
BLISSFUL AUTUMN
Rześkie i orzeźwiające jesienne powietrze, nasycone aromatem owocowych sadów z korzenną nutą.
RIVER VALLE
W dolinie rzeki… uspokajający, delikatny aromat z nutami wodnistej zieleni, szałwią, bursztynem i dębem.
MIDNIGHT JASMINE
Uwodzicielska mieszanka wodnego jaśminu, słodkiego wiciokrzewu, neroli i kwiatów mandarynki.
Zakupiłam dziś nawet kominek, który ułatwia palenie wosków. Z drugiego nie mogłam go swobodnie wydobyć i to tego jest stary, bedę używac go tylko do olejków.
A jakie są wasze ulubione zapachy Yankee Candle? Może coś polecacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz